Popularnonaukowe dla dzieci. :)

Dzisiaj parę słów o książkach popularnonaukowych, ale trochę nietuzinkowych. Prawie wszystkie z małych wydawnictw, perełki takie. Diamenciki. ;)

Najpierw dwa słowniki dość do siebie podobne.
Pierwszy z nich, to słownik Małgorzaty Strzałkowskiej, wydany przez wydawnictwo Bajka. "Dawniej, czyli drzewiej" z ilustracjami Adama Pękalskiego, to słownik wyrazów (i zjawisk z nimi związanych) już trochę lub bardzo zapomnianych. Opis zwrotów, których już nikt (lub prawie nikt) nie używa wraz z historią ich powstania. Fascynująca to książeczka, która i mnie wprowadziła w tajniki pociotów, przerzucinóżek, misternie rzeźbionych królewskich stolców i cycowych sukni. Książka jest zabawna, pięknie zilustrowana i błyskotliwa. Sama się przy niej dobrze bawiłam.

Polecam miłośnikom historii od piątego roku życia wzwyż. Dorośli też będą z niej czerpać radość.






Drugi słownik, kręcący się wokół znaczeń różnych wyrazów, to "Słowa do rzeczy", wydany przez Muzeum Etnograficzne w Krakowie. Do niedawna był do kupienia wyłącznie tam (i w ich sklepie internetowym), ale ostatnio pojawił się też w niektórych "zwykłych" księgarniach.


Tutaj autorzy nie zajmują się słowami zapomnianymi, ale dobrze znanymi związkami frazeologicznymi i śledzą ich pochodzenie. Dorosły wie, czym jest ćwiek w "zabić ćwieka", albo czym był "języczek u wagi", ale dzieci niekoniecznie są zorientowane w takich zawiłościach. Aczkolwiek znalazło się tam kilka rzeczy, o których nie wiedziałam. :) Bardzo fajna książeczka, przeznaczona, moim zdaniem, dla dzieci między piątym a dziesiątym rokiem życia.


Kolejna pozycja to też słowniczek, ale już z innej beczki - słownik chorób. Opisy są dość zdawkowe i niewyszukane, ale to ciekawe, że dzieci mogą zapoznać się trochę z tym, czym jest np. anoreksja, migrena, czy jak powstaje próchnica. A do tego - i to jest największy hit, mój syn zaśmiewał się w głos - prawie każda choroba ma swój wierszyk. ;) Chcecie, żeby wasze dziecko mówiło wierszyki o tasiemcach i połamanych nóżkach? Jeśli tak, to jest książka dla was - od wydawnictwa Poradni K. :]
Polecam dla dzieci od piątego do dziesiątego roku życia.



A na koniec coś zupełnie innego, zdecydowanie bardziej znanego i "mainstreamowego" ;), ale to nowość, więc dorzucę, bo kto mi zabroni. :) Nowiutki komiks pana Samojlika.
Jakość sama w sobie. Jak zwykle mądrze, jak zwykle zabawnie. W lesie zabrakło wilków i rządzą w nim przebiegłe borsuki. Intryga snuje się jednak w tle, bo na pierwszym miejscu są rozważania o równowadze w przyrodzie i - uwaga - wykłady matematyczne starego dżdżownicy. Tak tak. Są też zające Fibonacciego i fraktale. Świetna książka dla dzieci - według mnie - od siódmego roku życia.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Na regale , Blogger