Nowe obrazki.

Nasza rodzina powiększyła się o kilka książek z obrazkami. :) Mam dla Was krótkie streszczenie.

Na początek steampunk - "Niezwykła podróż" od mało znanego wydawnictwa Kurc.
Francuski komiks o kuzynostwie z bogatej rodziny, które zostaje wplątane w Verne'owską przygodę. Rysunki Silvio Camboniego są prześliczne i wizualnie ten komiks ma bardzo wiele do zaoferowania, ale fabularnie mnie nie porwał.
Intryga jest niejasna, wątki pourywane (pewnie wyjaśnią się w kolejnych tomach, ale jednak - za wiele tych niewiadomych jak na 48 stron), relacje między bohaterami bardzo niedookreślone.
Nie wciągnęłam się, nie tęsknię za kolejnym tomem, ale obrazki oglądam z przyjemnością.
Można podsunąć dziecku w wieku wczesnoszkolnym, bo to bardzo niewinny tomik.




Kolejna zdobycz, to opowieść z baśni tysiąca i jednej nocy - "Hasib i królowa węży" Davida B.
Komiks (także francuski), wydany przez Kulturę Gniewu, to orientalna opowieść o młodym drwalu Hasibie, który - uwięziony w studni po miodzie - spotyka królową węży, która opowiada mu swoją historię - pełną pościgów, walk z mitycznymi stworami i kapryśnych bóstw.

Dużo akcji, klimat mocno arabski i egzotyczny, a wszystko narysowana w bardzo charakterystyczny, wyrazisty sposób.
Spokojnie można dać do poczytania już siedmiolatkowi, ale prawdziwą radochę przyniesie jednak starszym. :)




W Polskim wydaniu książka łączy oba oryginalne tomy w jeden zbiór. We Francji są to dwa woluminy - okładka drugiego wygląda tak ślicznie w oryginale:


Trzecie cudeńko (znowu Francja!), to komiks ewidentnie dla dzieci (nawet pięciolatek da radę), ale mnie oczarował i kupił w całości. Nie mogę się doczekać kolejnych tomów (a jest ich kilka).

"Hotel dziwny" dwojga Ferrierów to bajka o zaginionym panu Wiośnie w świecie pełnym chochlików, trolli i stworków jakby żywcem wyjętych z Muminków, Miyazakiego albo Hildy (tej od trolla ;)).
To prześliczna wizualnie i fabularnie opowiastka dla najmłodszych z cudowną, bezpieczną atmosferą, gdzie, co prawda, krążą złośliwe potwory, których lepiej unikać, ale grupka ekscentrycznych przyjaciół (na co dzień pracujących w hotelu dla podobnych sobie) jest w stanie rozwiązać każdy problem (lepiej lub gorzej). Brzmi niewinnie i nieciekawie, ale to po prostu przesłodka rzecz (aż się chce powiedzieć, że "cute"). :)




A na koniec nieco bardziej ponuro - picture book z polskiego podwórka, od wydawnictwa Austeria (które bardzo lubię).

"Wędrówka Nabu" to bajka o uchodźctwie dla dzieci, które jeszcze są za małe, żeby czytać "Moje cudowne dzieciństwo w Aleppo".

Jarosław Mikołajewski napisał opowieść bardzo metaforyczną i dającą szerokie pole do interpretacji. W połączeniu z niepokojącymi, oszczędnymi ilustracjami Joanny Rusinek całość tworzy bardzo niezwykłą książkę o małej dziewczynce, której dom płonie, a ona szuka ucieczki, ale odbija się od niewidzialnych murów, od ludzkiej nieżyczliwości; rani się o niewidzialne druty, a po długiej podróży wciąż nie wie, czy zostanie w bezpiecznym miejscu, czy zostanie odesłana do płonącego domu.

Książka nawet dla starszego przedszkolaka. Ma mało tekstu, ale dużo treści. Dobra na początek dyskusji o pomaganiu ludziom, którzy uciekają przed złem.





2 komentarze:

  1. Dzień dobry!
    Nasze - kultury gniewu - wydanie Hasiba zbiera oba francuskie tomu, więc kolejnej odsłony przygód Hasiba już nie będzie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za klaryfikację, zaedytuję. Zmyliła mnie okładka, która jest w oryginale tylko do pierwszego tomu. :)

      Usuń

Copyright © 2014 Na regale , Blogger