Kącik z cytatem.
Dawno nie było kącika z cytatem. Bardzo dawno. Ale czytam sobie dzisiaj Illga i tak mi wpadło...
Po kilku dniach razem z Bronkiem Majem pojechaliśmy do Maisons-Laffitte. Byliśmy umówieni na audiencję z samym Księciem. Idąc do furtki przez trawnik do stojącego w głębi posesji domu, przypomniałem sobie scenę, o której opowiadał mi kiedyś Miłosz - i której chyba nigdzie nie opisał. Pewnego dnia razem z zaprzyjaźnionym z nim Romanem Polańskim w stanie wyraźnego upojenia alkoholowego przemierzali ten sam trawnik, którym my szliśmy teraz - tyle że przyszły noblista i przyszły laureat Oscara pokonywali drogę od furtki do drzwi wejściowych ma czworakach, śpiewając głośno: "Przyszliśmy napoić nasze kooonie, za nami zasrane całe błooonie" (trzeba było słyszeć, jak Miłosz wyśpiewywał te wersy, przeciągając samogłoski!).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz