Równościowe nowości dla dzieci na polskim rynku wydawniczym. :)

 Ależ wysypało ostatnio! :) Aż muszę Wam to wszystko podsumować.

Regularnie pisuję posty o książkach, które uczą być otwartym człowiekiem, które otwierają dzieci na różnorodność świata i przeciwdziałają byciu nietolerancyjnym bucem. Na przykład TU, TU i TUTAJ.

Ponieważ w ostatnich tygodniach pokazało się (niektóre dopiero w zapowiedziach)  kilka fajnych książeczek, to chcę Wam o nich szybciutko opowiedzieć.

Niestety (lub stety, w zależności od tego, jak chcemy na to spojrzeć), większość książek, które tu wymieniam, to inicjatywy crowdfundingowe lub charytatywne. Wciąż nie jest to mainstreamowy wybór wydawniczy. 

1. Mieszkająca w Berlinie Polka przetłumaczyła na polski niemiecką książkę dla dzieci o dwóch mamach wychowujących synka. Autorka książki z kolei zrezygnowała z zapłaty z publikację tłumaczenia, bo wie, w jak trudnej sytuacji są rodziny LGBT w Polsce i jak ważne jest edukowanie społeczeństwa. 

Pieniądze na wydanie książki zbierano na platformie crowdfundingowej i zebranie pełnej kwoty się udało. Wkrótce książkę o Oskarze, który ma dwie mamy, będzie można kupić po polsku. 


2. "Wszystkie kolory świata" to z kolei książka, z której dochód zostanie przeznaczony na działanie telefonu zaufania dla dzieci i młodzieży (tego, który przestał być finansowany przez pisowski rząd). I znowu autorzy próbują ratować świat, rezygnując ze swoich dochodów. W takiej rzeczywistości żyjemy teraz. :(

"43 pisarzy i ilustratorów stworzyło 20 wyjątkowych utworów, które odwołując się do empatii, przynoszą nadzieję na lepszy i otwarty na różnorodność świat."

Publikacja skierowana jest do dzieci w wieku od 9 do 12 lat, a zawarte w niej utwory zostały ułożone w kolejności sugerującej wiek czytelnika. 


3. "Mój cień jest różowy" to książka wydana już "normalnie" przez Znak, przetłumaczona przez Michała Rusinka. To książeczka dla przedszkolaków - właściwie jest to ślicznie ilustrowany wiersz o tym, że można się od siebie różnić, że warto być sobą i że - cóż - nawet chłopcy mogą kochać różowy. 


4. Na koniec jeszcze nie zakończona zbiórka na książki dla nastolatków. Bohaterowie tych książek będą różnorodni na tyle, że każdy nastolatek, także nieheteroseksualny, znajdzie tam bohatera, z którym będzie się mógł utożsamiać, bo będzie do niego trochę bardziej podobny. CUDOWNA inicjatywa, której szalenie kibicuję. TUTAJ link do zbiórki.


--

Fajnie, że pojawia się coraz więcej tęczowych pozycji po polsku. Szkoda jednak, że wiem, że aby miały większy wpływ na dzieciaki i młodzież, muszą do tych dzieci najpierw trafić, a szkolne biblioteki ich nie kupią. 

Książki przedszkolakom wybierają rodzice, a książki o dwóch mamach nie trafią do malucha, którego rodzice sączą mu do ucha homofobię. Przecież nikt nie liczy na to, że ktoś przeczyta dzieciom mądrą bajkę w telewizji publicznej, prawda? :(

Oczywiście fantastycznie, że te książki są na rynku, ale poczucie narastającej beznadziei czasami wciąż mnie pokonuje. A tęczową serię dla nastolatków na pewno kupię!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Na regale , Blogger