Książki dla dzieci o tolerancji i różnorodności.
Trudne mamy czasy. I nie, nie mówię teraz o pandemii (chociaż ona nie pomaga...). Nastroje ksenofobiczne, rasistowskie i homofobiczne narastają. Nie jest dobrze być trochę mniej typowym, niż otoczenie, w którym żyjemy, bo w kraju, w którym rząd jest otwarcie homofobiczny, w świecie, w którym masowe zamieszki są spowodowane morderstwem na tle rasowym, można poczuć się smutno, źle, i strasznie.
Lekarstwem na zło jest EDUKACJA. Nie jestem tu szczególnie odkrywcza, ale ciągle wydaje mi się, że za rzadko mówimy o tym, że nadzieja leży tam, gdzie dzieci są wychowywane na ludzi, którzy nie nienawidzą kogoś tylko dlatego, że ma inny kolor, orientację seksualną czy zielone oczy. Bo na żadną z tych rzeczy człowiek w momencie swojego urodzenia nie ma żadnego wpływu i nie może być za to potępiany.
Drogą do wykształcenia w dzieciach otwartości na inność i tolerancji może być literatura. Mam dla Was subiektywne zestawienie książek kształtujących ludzi, którzy nie będą kogoś nienawidzić tylko dlatego, że urodził się w innym kraju, wygląda inaczej, albo dlatego, że z jakiegokolwiek powodu jest troszeczkę inny, niż większość.
Na początek książki o tolerancji i różnorodności pojmowanej ogólnie.
"Ludzie" Petera Spiera, podobnie jak "My, ludzie" Elizy Piotrowskiej czy "Różni, ale tacy sami" Pernilli Stalfelt, to książki, które nadadzą się już dla przedszkolaków. Podkreślają różnorodność świata i fakt, że wszyscy, mimo różnic, jesteśmy do siebie bardzo podobni.
Żeby ułatwić Wam rozeznanie, mam dla Was zdjęcia z kilku stron z każdej z tych książek. Poniżej - "Ludzie" Petera Spiera:
A tutaj zobaczcie, jak wygląda książka "My, ludzie":
A tak przedstawia się książka "Różni, ale tacy sami":
Z kolei "Mała książka o tolerancji" przeznaczona jest dla nieco starszego odbiorcy - dzieci w wieku szkolnym i młodszych nastolatków:
Istnieją też książki wprost opowiadające głównie o rasizmie i niosące go w tytule. Na polskim rynku książek dla dzieci głównie wyróżniają się dwie pozycje:
"Mała książka o rasizmie" jest skierowana do dzieci w wieku wczesnoszkolnym i przedstawia się mniej więcej tak:
Z kolei "Rasizm i nietolerancja NIE!" to książka dla przedszkolaków:
Istnieje też literatura o różnorodności religijnej, nastawiona na edukowanie na temat tego, jak w praktyce funkcjonują wyznawcy różnych religii. Tutaj bardzo ciekawą pozycją jest "Jest wiele wiar", która jest książką - wywiadem przeprowadzonym przez dzieci z przedstawicielami różnych religii. Skierowana jest do dzieci w wieku wczesnoszkolnym, ewentualnie młodszych nastolatków.
Jeśli chodzi o książki fabularne, przedstawiające jakąkolwiek mniejszość, można znaleźć całkiem sporo pozycji. Na potrzeby tego posta przedstawię Wam dwie.
"Inny, niż wszyscy", to książka o chłopcu z zespołem Aspergera. To jedna z części serii kilku książek o tych samych bohaterach - książki te mówią o uczuciach - o zakochaniu, kłótniach z kolegami i szeroko pojętym życiu szkolnym. Wydaje mi się, że są skierowane głównie do dzieci w wieku 7-10 lat.
Na koniec przypomnę książkę, o której JUŻ TUTAJ PISAŁAM - książka o ciotce z zespołem Downa. Znakomita książka - ciekawa, pełna przygód i pełna ciepła, a przy okazji normalizująca fakt istnienia ludzi opóźnionych w rozwoju umysłowym.
To tyle na dzisiaj. Jeśli chcecie, żeby napisać ciąg dalszy tego posta, dajcie znać. I czytajcie dzieciom dobre książki, żeby nie wyrosły na Trumpa. ;)