Hilda i troll
Centrala, to samo wydawnictwo, które odpowiada za komiksy Samojlika, wypuściło na rynek kolejny absolutnie fantastyczny komiks dla dzieci.
"Hilda i troll" autorstwa Luke'a Pearsona, to łagodna, lekka, prześlicznie narysowana opowieść o małej dziewczynce, która uwielbia się trochę bać i marzy o przygodach. Hilda mieszka z mamą w krainie, którą zamieszkują olbrzymy, trolle, drewniaki (stworki drzewne), wodne i skalne trolle, oraz - prawdopodobnie - cała gromada innych stworzeń, żyjących zgodnie ze sobą.
Najlepszym przyjacielem Hildy jest zwierzątko, które wygląda jak skrzyżowanie lisa z reniferem (niezwykle urocze) i ono chodzi z nią na spacery - a to rysować skały, a to wieszać dzwonki na nosach skalnych trolli, a to spać w namiocie po to, żeby się trochę pobać.
Mówiąc zupełnie szczerze, w komiksie niewiele się dzieje, ale świat, przez który idziemy z Hildą, jest wystarczająco interesujący. Jej drobne przygody, pozbawione wielkiego dramatyzmu (choć dla dziecka pewnie wystarczająco ekscytujące), nie są tu najważniejsze.
Na początku książki jest mapa okolic, w których żyje Hilda, więc możemy śledzić jej spacery po lasach i łąkach, zobaczyć, gdzie żyje drewniak, który uparcie pakuje się ludziom do chat, i gdzie stoi skalny troll.
Świetna rzecz, a Centrala zapowiada, że wkrótce wyda drugą część komiksu o Hildzie. Mam tylko nadzieję, że będzie znacznie tańsza, bo cenę okładkową ma zupełnie szaloną - 44,90 zł.. Na szczęście mało kto ją po takiej cenie sprzedaje - w niektórych księgarniach internetowych można ją dostać za około 30 złotych, co już jest kwotą do przełknięcia, bo wydanie jest bardzo staranne, okładka twarda, szyty, płócienny grzbiet i bardzo dobrej jakości druk i papier.
(klik, to się powiększy)
Polecam z całego serca.
Tekstu jest mało i wydaje mi się, że nawet samodzielnie nie czytające maluchy mogą się ucieszyć z tej książki, jeśli tylko lubią oglądać obrazki, a rodzic troszeczkę pomoże, czytając pojedyncze dymki z krótkimi zdaniami.
"Hilda i troll" autorstwa Luke'a Pearsona, to łagodna, lekka, prześlicznie narysowana opowieść o małej dziewczynce, która uwielbia się trochę bać i marzy o przygodach. Hilda mieszka z mamą w krainie, którą zamieszkują olbrzymy, trolle, drewniaki (stworki drzewne), wodne i skalne trolle, oraz - prawdopodobnie - cała gromada innych stworzeń, żyjących zgodnie ze sobą.
Najlepszym przyjacielem Hildy jest zwierzątko, które wygląda jak skrzyżowanie lisa z reniferem (niezwykle urocze) i ono chodzi z nią na spacery - a to rysować skały, a to wieszać dzwonki na nosach skalnych trolli, a to spać w namiocie po to, żeby się trochę pobać.
Mówiąc zupełnie szczerze, w komiksie niewiele się dzieje, ale świat, przez który idziemy z Hildą, jest wystarczająco interesujący. Jej drobne przygody, pozbawione wielkiego dramatyzmu (choć dla dziecka pewnie wystarczająco ekscytujące), nie są tu najważniejsze.
Na początku książki jest mapa okolic, w których żyje Hilda, więc możemy śledzić jej spacery po lasach i łąkach, zobaczyć, gdzie żyje drewniak, który uparcie pakuje się ludziom do chat, i gdzie stoi skalny troll.
Świetna rzecz, a Centrala zapowiada, że wkrótce wyda drugą część komiksu o Hildzie. Mam tylko nadzieję, że będzie znacznie tańsza, bo cenę okładkową ma zupełnie szaloną - 44,90 zł.. Na szczęście mało kto ją po takiej cenie sprzedaje - w niektórych księgarniach internetowych można ją dostać za około 30 złotych, co już jest kwotą do przełknięcia, bo wydanie jest bardzo staranne, okładka twarda, szyty, płócienny grzbiet i bardzo dobrej jakości druk i papier.
(klik, to się powiększy)
Polecam z całego serca.
Tekstu jest mało i wydaje mi się, że nawet samodzielnie nie czytające maluchy mogą się ucieszyć z tej książki, jeśli tylko lubią oglądać obrazki, a rodzic troszeczkę pomoże, czytając pojedyncze dymki z krótkimi zdaniami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz